co dalej?

Mamoon

co dalej z Glerią?
Dlaczego nie można nigdzie znaleźć nic konkretnego?
jak idzie sprzedaż?
Na jakie produkty jest popyt?
na które nie?
Co z podbojem rynków swiatowych?
Kiedy nowa szata?
A może po prostu przeproście ludzi i zamknijcie na cztery spusty do momentu kiedy będziecie pewni, ze wszystko działa, spełnia standardy itp.
Myślę, że po roku znajomości możemy liczyć na konkrety, a moze to była tylko zabawa?
Liczę na poważne potraktowanie i odpowiedź na w.w. pytania.

jotkal · Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów

Takie samo pytanie zadałam na początku maja i do tej pory nie uzyskałam na nie odpowiedzi. Dziewczyny miały wyjasnić również kwestię usuniętego wpisu Tili i także cisza. Ponieważ milczą, wyjaśnię, iż chodziło w nim o decyzję zamknięcia Maesterii z dniem 11 maja, czyli dzisiaj.

Mamoon

Ale fajnie, teraz to chyba tylko my odwiedzamy to miejsce Sad

.
Bardzo brzydko - dla Mae wsadziłam kasę w przedmioty - cudem udało mi się część sprzedać gdzie indziej - więc straty nie sa miażdzące, dla Mae założyłam konto, o emocjach , trzymaniu kciuków a przede wszystkim złudzeniach szkoda pisać. Jak sie zaczyna takie przedsięwzięcie to niestety też bierze się odpowiedzialność za czyjeś nadzieje i rozczarowania. Czy źle myślę?
Dlaczego nikt się z nami nie kontaktował przez tak długi czas?

Tilia

To moja wina, to milczenie, ale też jestem człowiekiem i mam chwile załamki. Czuje się odpowiedzialna za wszystkie obietnice osobiście i jak już wyżej napisałam, to wszystko jest aktualne tylko wisi...
Właściwie strona działa, technicznie jest OK, tylko wygląd chyba nie budzi zaufania. Jednak klientów przybywa, bardzo wolno, ale przybywa. sprzedaż jest słaba, bardzo. Najwięcej sprzedaliśmy torebek... niestety jest mały wybór, ale są w człówce jeśli chodzi o oglądalność.
Biżuteria sprzedaje się najtańsza z możliwych.
Oglądane są ikony, kilka sprzedaliśmy. EMHAKA, odezwij się proszę... klient czeka...
Tak jak napisałam, czekam dwa tygodnie, nakładam design na to co jest i ruszam z reklamą!
Możecie nie wierzyć, ale płacę zdrowiem za tą sytuację - nie piszę tego,że wywołać litośc, czy takie tam, ale naprawdę tak jest. Mam coś takiego jak honor i każda plama to ból.